dłużnikFinanse 

KRD – czym jest i czym się różni od BIK?

Trudno powiedzieć, że Krajowy Rejestr Długów lub Biuro Informacji Kredytowej kojarzyły nam się pozytywnie. Większość ludzi nie przepada za samym dźwiękiem ich nazwy, jednakże prawda jest taka, że nie należy się ich bać. Zwłaszcza BIKu, które zajmuje się zbieraniem nie tylko negatywnych informacji o dłużnikach, ale także tych pozytywnych i neutralnych. Czym więc jest KRD i czym jeszcze ta instytucja, różni się od BIK?

KRD – co to jest?

KRD, czyli Krajowy Rejestr Długów, lub bardziej potocznie, Krajowy Rejestr Dłużników, to instytucja zajmująca się zbieraniem informacji odnośnie naszych poczynań w zakresie pożyczania pieniędzy. Upodabnia ją to do innej instytucji, która zajmuje się podobną działalnością, czyli Biura Informacji Kredytowej. BIK i KRD nie są jednak tymi samymi instytucjami, co więcej, ich zakres działania także różni się między sobą.

Przede wszystkim, jak wskazuje sama nazwa, KRD gromadzi informacje przede wszystkich o dłużnikach, czyli osobach, które mają problem ze spłatą swoich zobowiązań. BIK natomiast, nie ogranicza isę jedynie do sporządzania listy osób, które mają trudności związane z pokryciem swoich długów, ale absolutnie wszystkie osoby, które kiedykolwiek pożyczały pieniądze. W rejestrach BIK są nawet odnotowywane zakupu na raty, wraz z informacją, czy były one spłacane regularnie.

Jakie warunki muszą być spełnione, by dłużnik trafił do KRD?

Wiemy już, że do KRD mogą trafić jedynie te osoby, który nie pokrywają rat kredytu regularnie. Jakie dokładnie warunki muszą być spełnione, by nasze zobowiązanie zmieniło się w dług i trafiło na listę KRD? Zgodnie z prawem, takich kryteriów jest kilka. Oto one:

  • na listę KRD może trafić podmiot, którego zobowiązanie nie uległo przedawnieniu i jego spłata jest wymagana przynajmniej od trzydziestu dni;
  • zobowiązanie podmiotu nie może być mniejsze od kwoty dwustu złotych, wraz z odsetkami i kosztami postępowania egzekucyjnego;
  • zobowiązane powstało na skutek umowy cywilno-prawnej, jak chociażby umowy o usługi telekomunikacyjne, umowy o wywóz śmieci, czy inne, podobne usługi.

Jak widać, nie jest tak trudno trafić na listę dłużników w KRD. Nieopłacony mandat, lub zaległa rata za telefon, mogą się teoretycznie stać powodem, przez który nasze dane zaczną figurować w KRD.

KRD i BIK – różnice

Chociaż fakt, że KRD zbiera tylko informacje o nieregulowanych płatnościach, natomiast BIK wie wszystko o naszym kredytowaniu, jest oczywiście główną różnicą pomiędzy tymi instytucjami. Nie oznacza to jednak, że jest to różnica jedyna. Co jeszcze sprawia, że różnią się one od siebie?

KRD udostępnia swoje listy praktycznie każdemu podmiotowi, który będzie tym zainteresowany. Jeśli więc, nasza firma będzie chciała sprawdzić, czy jej nowy kontrahent nie figuruje w bazie KRD, to będzie mogła bezproblemowo to zrobić. BIK natomiast, udziela informacji o naszym kredytowaniu jedynie bankom oraz uprawnionym do tego podmiotom. Dodatkowa różnica, jaka z tego wynika, to fakt, że z informacji z BIK nie korzystają wszyscy, natomiast możemy mieć pewność, że zostaniemy sprawdzeni pod kątem obecności w KRD nawet w sytuacji, kiedy będziemy chcieli wziąć chwilówkę.

Polecane artykuły

Skomentuj